top of page
  • Zdjęcie autoraPaniPedagog

Dziecko Niewidome



Dziś chciałabym Wam nieco przybliżyć Agentów niewidomych.


Dla mnie jeszcze zanim skończyłam tyflopedagogikę pierwsze spotkanie z dzieckiem niewidomym było pełne strachu.


No bo wiecie, nigdy nie miałam styczności z takim dzieckiem to w głowie miałam pełno myśli jak się zachować ? Co powiedzieć ? Jak mu pomóc? I powiem Wam, że w gruncie rzeczy to ja miałam pełno obaw, a agent, z którym przyszło mi pracować wręcz przeciwnie :) Prawdą jest jednak, że mamy obawy przed nieznanym :)


Musimy wiedzieć, że ostrość wzroku dzieciaków niewidomych nie przekracza 1/20 prawidłowej ostrości widzenia w tym lepszym oku pomimo zastosowania szkieł korekcyjnych. To zaburzenie może przejawiać się również ograniczeniem pola widzenia w przestrzeni zawartej w 20.


Wszyscy dobrze wiemy, że to dzięki naszemu wzrokowi tak naprawdę poznajemy świat. Jest on również jednym z głównych zmysłów stymulujących to poznawanie. Dla agenta niewidomego otoczenie jest nieruchome. Poznaje on za pomocą dotyku to, co jest w zasięgu ręki.

Z kolei za pomocą słuchu to, co znajduję się dalej.


Okres niemowlęcy


Agent niewidomy w tym czasie nie wykonuje pewnych czynności, które są charakterystyczne dla tego okresu. Czyli np. nie przekręca głowy, nie stara się złapać rzeczy, przesunąć jej, nie kieruje też rąk w jej stronę. Dzieje się tak ponieważ brakuje mu bodźców świetlnych. Aktywność ruchowa jest mniejsza. A co za tym idzie później zaczyna siadać, chodzić. Przez brak wzroku dziecko nie może uczyć się przez naśladownictwo. Przez zaburzoną koordynację wzrokowo-ruchową dziecko spotyka więcej trudności w uczeniu się samodzielności ( jedzenie, czynności higieniczne czy samoobsługa).


Dlatego nasza praca wychowawcza i opiekuńcza w tym czasie powinna bazować na zmysłach dotyku i słuchu.


Wiem od mam agentów niewidomych, że właśnie, aby nawiązać kontakt ze swoimi dziećmi mocno opierają się właśnie na zmyśle jakim jest dotyk ( dotyk głowy, rąk, uszu) oraz słuchu- dużo mówią do swoich agentów. A, żeby stwarzać wrażenie ruchu często ich noszą. Przedmioty i zabawki natomiast wkłada się dzieciom prosto do rąk. Wiadomo stymulacja kolejnego zmysłu- dotyku ;)


Dziecko niewidome zaczyna mówić około 1 roku życia. Właśnie w tym czasie należy zwracać uwagę na to, aby to, co mówi pokrywało się z rzeczywistością, żeby to były nazwy realne ;)


Z kolei, gdy agent zaczyna czołgać się, raczkować i chodzić nie ograniczajmy go. Zadbajmy tylko o jego bezpieczeństwo, żeby nie zrobił sobie krzywdy ;)


Nie możemy też pozwolić, aby lęk przed nieznany otoczeniem spowodował brak aktywności i bierności w późniejszych etapach życia. Jest to ważne nie tylko dla fajnego funkcjonowania agenta, ale również dlatego, że zmniejszona aktywność związana z trudnościami w orientacji może powodować to, że dziecko będzie mniej zręczne i sprawne. A w przyszłości to może się wiązać z wadami postawy.


Dlatego działajmy mądrze już od samego początku. Nie bójmy się oddziaływać na naszych niewidomych agentów. Ogranicza Nas to- co nieznane dlatego warto dogłębnie się przygotować do takiej pracy i poznać agenta i jego rodzinę :)


W kolejny poście z tej tematyki przybliżę Wam funkcjonowanie takiego agenta w przedszkolu ;)

428 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page