top of page
  • Zdjęcie autoraPaniPedagog

Tyfloterapia- czyli od czego by tu zacząć ?


We wcześniejszym poście dotyczącym terapii wzroku wspomniałam Wam o dziewczynce, z którą pracowałam w grupie specjalnej.

Przed rozpoczęciem studiów z tyflo na własną rękę zgłębiałam

tą wiedzę. Jednak powiem Wam, że to nie to samo co wiedza

ze studiów.

W dalszym ciągu nie będąc laikiem w tym temacie mogłam tylko trochę stymulować jej wzrok znanymi metodami i technikami.

Ale kurczę mi chodziło o coś więcej niż tylko takie proste ćwiczenia.

Z drugiej jednak strony ciężko Nam- osobom widzącym wyobrazić sobie co czuje osoba niewidoma,ociemniała, ze szczątkową utratą wzroku, słabowidząca, nie mówiąc już o dziecku.

Tak więc na tyflo doświadczyłam tego, co to znaczy nie móc używać zmysłu wzroku, co przyczyniło się do zmiany mojego myślenia,

co do pracy z takimi osobami.

Jeśli jesteście ze śląska lub z okolic to sprzedam Wam pomysł na jak to powiedziała Pani przewodniczka, która jest osobą niewidomą tego miejsca,sprawdzenie swoich partnerów w ekstremalnych sytuacjach:), jeśli przejdzie całość można coś z nim budować :) a tak na poważnie to dzięki temu miejscu odkryłam jak niesamowicie zmysł wzroku można zastąpić innymi zmysłami. Ale co i jak to się dowiedziecie w może następnym wpisie ;)

Wracając do tyflo. Jak myślicie co trzeba wykonać na samym początku, gdy wiemy, że będziemy pracować z agentką czy agentem mającymi dysfunkcje wzroku ? Odpowiedź to – "diagnoza funkcjonalna"- taka robocza dla nas :).

Jak to nazwali wykładowcy z uczelni sprawdzamy „Co widzi dziecko?”- w załączniku, krótko Wam streściłam co i jak :).

Aaa widzicie jak się rozpędziłam ja już Wam podpowiedziałam jak sobie „badamy” dziecko, z którym będziemy pracować

ale nie napisałam najważniejszego czyli tego jak czytać diagnozę

z naszego ulubionego papiórka z poradni ( mówię tu o orzeczeniu). Również w załączniku znajdziecie podręczną moją własną osobistą wersje jak rozumieć to, co tak ładnie naukowo i medycznie jest tam napisane.

Myślę, że w dość łatwy i przyjemny sposób Wam to przedstawiłam :) W dołączonym dokumencie dowiecie się paru ciekawostek min. jak można wykorzystać do diagnozy kartkę przebitą szpilką czy dlaczego dziecko z jaskrą nie może siedzieć przy oknie.

Ej wiecie, że dzięki temu wpisowi odświeżyłam swoje papióry notatkowe ze studiów :).

Moje papióry znajdziecie klikając w zdjęcie :)

231 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page